Bezdech senny a choroby układu sercowo-naczyniowego

Często od lekarzy słyszy się o tym, że bezdech senny jest ściśle połączony z problemami natury kardiologicznej. Niewiele osób jednak wie na czym to połączenie dokładnie polega i czy to bezdech powoduje problemy kardiologiczne czy to może niewydolność układu krążenia może skutkować bezdechami. Przyjrzyjmy się temu problemowi nieco bliżej.



Czy bezdech senny może być przyczyną chorób układu krążenia?


Podczas epizodów bezdechu poziom tlenu we krwi dramatycznie spada. Kiedy tak się dzieje mózg częściowo budzi się ze snu, aby wysłać sygnały do układu nerwowego, aby zwężyć naczynia krwionośne w celu zwiększenia przepływu tlenu do serca i mózgu. 

Skurcz naczyń krwionośnych będący skutkiem bezdechu skutkuje wysokim ciśnieniem krwi. Fizjologicznie ciśnienie tętnicze u zdrowych osób spada podczas snu o 10-20%, u osób z bezdechem w tym czasie o podobną wartość rośnie. 

Niestety, podwyższone ciśnienie krwi doświadczane podczas snu często zaczyna pokrywać się z okresami czuwania. Po pewnym czasie wyższe ciśnienie spowodowane zwiększonym wysiłkiem oddechowym utrzymuje się już nie tylko w nocy ale przez całą dobę. 

Wysokie ciśnienie jest głównym czynnikiem ryzyka chorób serca, udaru mózgu, zawału serca i wielu innych problemów zdrowotnych. Bezdech pozostaje jednym z głównych ryzyk dla wysokiego ciśnienia krwi.

Badanie przeprowadzone przez National Sleep Foundation wykazało, że mężczyźni z ciężkim OBS są o 58% bardziej narażeni na wystąpienie zastoinowej niewydolności serca niż mężczyźni bez bezdechu sennego. Stwierdzono również, że mężczyźni w wieku 40-70 lat, u których wskaźnik AHI wynosi 30 lub więcej, są o 68% bardziej narażeni na rozwój choroby wieńcowej serca niż mężczyźni z niższym AHI.


Czy choroby układu krążenia mogą powodować bezdech senny?


Statystyka pokazuje, że aż 50% osób z umiarkowaną do ciężkiej zastoinową niewydolnością serca zmaga się także z oddechem typu Cheyne-Stokes, który jest jedną z odmian centralnego oddechu sennego

Najczęściej z bezdechami sennymi mamy do czynienia w przypadku chorób o podłożu neurologicznych np. udarem. W przypadku niewydolności serca bezdech jest wynikiem zaburzenia systemu kontroli oddechowej. 

Ośrodek oddechowy stymulowany jest prze stężenie CO2 w organizmie, czas obiegu krwi to kilka sekund w czasie których krew pobiera CO2 z tkanek i oddaje w płucach. W ten sposób stężenie CO2 utrzymuje się na w miarę stałym poziomie, a tor oddechowy jest powtarzalny. W zaawansowanej niewydolności zmieniają się przepływy płucne, krew mniej efektywnie wymienia gaz, a długi okres całkowitego obiegu krwi (nawet minuta) powoduje narastanie CO2 we krwi, stymulację ośrodka oddechowego i następcze przyspieszenie oddechu. Krew traci CO2 poniżej dolnej granicy i ponownie po dłuższym czasie dociera do ośrodka oddechowego hamując go.

Oddech Cheney-Stokes charakteryzuje się bezdechami trwającymi po kilkanaście sekund, po których pojawia się okres hiperwentylacji (oddechy stają się szybsze i głębsze), po czym następuje spowolnienie oddechu i cykl się powtarza. Co ciekawe to ten typ oddechu obserwowany jest często u osób umierających, u których organizm nie potrafi sobie poradzić z rosnącym stężeniem dwutlenku węgla we krwi.

Choroby sercowo-naczyniowe występują równie często z bezdechem typu obturacyjnego ale tutaj za powód uważamy głównie te same czynniki ryzyka takie jak płeć, wiek czy otyłość. Niedotlenienie związane z bezdechem negatywnie wpływa na stan naczyń krwionośnych sprzyjając stanom zapalnym, zwapnieniom i miażdżycy oraz dodatkowo obciążają serce. Z drugiej strony niewydolność krążeniowa nasili skutki uboczne związane z bezdechem. Bez wątpienia powiązania pomiędzy tymi chorobami nie wolno bagatelizować.

W mojej ocenie pełna diagnostyka kardiologiczna powinna być obowiązkowa dla każdej osoby ze zdiagnozowanym bezdechem sennym (dowolnego rodzaju), a pacjenci z zastoinową niewydolnością serca powinni być obligatoryjnie objęci opieką ze strony pulmonologicznej, ze szczególnym wskazaniem na bezdech senny. 

Niestety statystyki są bardzo niepokojące jeżeli chodzi o wykrywalność bezdechów związanych z zaburzeniami o podłożu sercowo-naczyniowym. Oddechy Cheyne-Stokes zazwyczaj pozostają nierozpoznane. Dużo pracy trzeba jeszcze włożyć w edukacje zarówno lekarzy jak i samych pacjentów w tym zakresie. Mam nadzieję, że tym artykułem w jakimś niewielkim zakresie się do tego przyczynię.


Ponieważ czynniki ryzyka dla obu chorób są podobne, to w dużej części identyczne będzie leczenie i zapobieganie- w szczególności obejmujące zmianę diety, stylu życia i zmniejszenie wagi. Bezdech Cheyne-Stokes leczymy najczęściej z wykorzystaniem urządzeń typu CPAP. Uważać należy na urządzenia typu ASV (często stosowane przy bezdechach centralnych) o których pisałem w jednym z poprzednich artykułów, ponieważ wykazano, że ich stosowanie w przypadku zastoinowej niewydolności serca może przyczynić się do zwiększenia ryzyka zgonu sercowo-naczyniowego. 

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.