APAP czy manual? Markowy czy chiński?


Gdy już zdecydujemy się na zakup urządzenia CPAP, to w pierwszym momencie zostaniemy postawieni przed wyborem: urządzenie manualne czy może lepiej automat. Narosło wokół tego wiele mitów, które postaram się tym tekście rozwiać.

Główną zaletą urządzeń manualnych (i tzw. półautomatycznych) jest cena. Urządzenia te nie różnią się od strony mechanicznej od automatów, ich jedynym ograniczeniem jest to, że działają przez cały czas na jednym i zadanym ciśnieniu. Czy to źle? Niekoniecznie, jeżeli założymy kilka rzeczy. W pierwszej kolejności fakt odpowiedniego ustawienia ciśnień na początku. Później jego regularnej kontroli. W końcu należało by także zadbać o to aby nie zmieniały się parametry wpływające na występowanie bezdechu (waga, stres, ilość snu, leki itd.). W praktyce to wszystko jest mało realne, tak więc ja będę zawsze gorąco zachęcał do zakupu modelu automatycznego (o ile nie ma przeciwskazań).

APAP różni się od CPAP'u tym, że potrafi (w zadanych przez lekarza granicach) regulować sobie ciśnienie automatycznie. Potrafi się ono zmieniać nie tylko z nocy na noc, ale nawet z minuty na minutę, na bieżąco reagując w sposób aktywny na parametry oddechu. Urządzenie nasłuchuje czy chrapiemy, mierzy przepływy i rytm oddechu. Na tej podstawie stara się dobrać optymalne parametry terapii.

Algorytm bardzo trudno jest tak na prawdę zweryfikować. Dlatego w ciemno zawsze polecam w pierwszej kolejności markowe urządzenia typu Philips-Resporonics czy ResMed. To jest pierwsza liga w tej kategorii. Niewiele gorsze i nieco tańsze są jeszcze urządzenia DeVilbiss czy Lovenstein. Później mamy całą masę urządzeń, głównie produkcji chińskiej, gdzie tak na prawdę nie mamy pewności w to na jakim algorytmie urządzenie pracuje (co jeszcze wcale nie musi oznaczać, że algorytm jest zły).

W przypadku markowego sprzętu mamy pewność, że został on już przetestowany na tysiącach pacjentów, a zastosowany algorytm jest wynikiem wieloletnich prac badawczych. Zasadniczo można powiedzieć, że w tej półce nie ma złych maszyn- chociaż potrafią się one różnić w szczegółach. Niektórzy producenci nastawieni są bardziej na komfort, wydajność albo skuteczność leczenia. Trzeba po prostu wybrać to co najlepsze dla nas. Polecam lekturę naszego poradnia zakupowego.

Chińskie urządzenia wyglądają dzisiaj już często nie gorzej od tych markowych. Oferują dokładnie te same funkcjonalności i wbrew obawom nie są awaryjne. W Polsce korzysta z nich dużo osób i zazwyczaj sobie je chwalą. Dla mnie problemem jest tylko brak możliwości zweryfikowania algorytmu i  pojawiają się badania (trudno mi potwierdzić ich wiarygodność), że nie utrzymują tak dobrze wartości ciśnienia jak markowe odpowiedniki. Niestety nie są one też tak mocno dopracowane w szczegółach jak urządzenia "zachodnie". Ale wierzę w to, że to może się zmienić w następnych latach.

Jaka jest konkluzja? 

Zawsze będę rekomendował urządzenia markowe i automatyczne. Jeżeli nie stać was na takie, to chyba postawiłbym na tańszy albo sprawdzony model aparatu np. Prisma Smart, kupił markowe urządzenie poprzedniej generacji np. Philips REMStar, a w ostateczności postawił na urządzenie półautomatyczne. Jak masz wątpliwości co wybrać przeczytaj nasz poradnik zakupowy. Na blogu znajdziesz także aktualne cenniki- warto śledzić promocje, bo czasami markowy sprzęt można kupić taniej od chińczyka.

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.