AirSense 11 – nowość, której prawie nikt nie zauważył



Czy ktokolwiek zauważył, że najnowszy aparat CPAP firmy ResMed właśnie trafił na polski rynek? Jeśli nie, to uspokajam – nie jesteście sami. Zapewne 99% użytkowników i duża część specjalistów przegapiła to wydarzenie. Nic dziwnego, bo ResMed postanowił zrobić to tak cicho, jak to tylko możliwe.

"Najnowszy" – tylko z nazwy

Oficjalna premiera aparatu AirSense 11 miała miejsce już 16 sierpnia 2021 r. Do Polski dotarł jednak z niemal 4-letnim opóźnieniem. Co ciekawe, wielu z Was i tak korzystało już z tego modelu, dzięki nieoficjalnemu importowi równoległemu z innych krajów UE realizowanego przez sklepy z poza oficjalnej dystrybucji.

Zdziwieni, że nie zauważyliście oficjalnej premiery? Trudno się dziwić – zero konferencji, zero komunikatów prasowych, zero marketingowego szumu. Nawet największy w Polsce blog poświęcony bezdechowi sennemu (tak, mowa o CPAPblog.pl 😉) nie dostał egzemplarza testowego. Można odnieść wrażenie, że producent nie jest szczególnie dumny ze swojej flagowej „nowości”.


Skąd taka strategia?

Aby to zrozumieć, trzeba cofnąć się kilka lat. W 2021 roku Philips Respironics zmagał się z gigantyczną „aferą piankową”, obejmującą aż 5,5 mln urządzeń. Problemy z rakotwórczą pianką skutkowały ogromnymi stratami wizerunkowymi i koniecznością masowej wymiany urządzeń. Philips w pośpiechu wypuścił więc zdecydowanie tańszą w produkcji DreamStation II, próbując ratować sytuację. Użytkownicy zgłaszali liczne problemy z głośną pracą, słabszą ergonomią i nieco mniejszym komfortem oddechowym w porównaniu do pierwszej generacji DreamStation, ale ten aparat nie musiał być wcale lepszy tylko po prostu tańszy w produkcji.

W tym samym czasie ResMed miał ogromne problemy z dostępnością AirSense 10, wynikające ze zwiększonego zapotrzebowania i braków modemów 3G, które umożliwiają komunikację aparatu z aplikacją myAir i zdalny monitoring terapii przez lekarza. W efekcie firma najpierw wypuściła „wykastrowany” AirSense 10 Card-to-Cloud, a następnie w dużym pośpiechu wprowadziła AirSense 11 na swoich kluczowych rynkach. Najważniejsze było szybkie "zatkanie dziury" po konkurencie poprzez zwiększenie podaży... oraz wykorzystanie szansy na podniesienie marży. Wyjątkowo nie chodziło tym razem o innowacyjność. 

Nie wierzycie mi, że AirSense 11 jest tańszy w produkcji od starego AirSense 10? Potwierdził to nikt inny jak sam Mick Farrell, prezes firmy ResMed: "AirSense 11(...)jest nawet o 10% droższy od AirSense 10, ale jednocześnie tańszy w produkcji." (źródło). To nie pozostawia złudzeń o co w w tej zmianie chodzi...


Nowy, czyli lepszy?

Krótka odpowiedź brzmi: niekoniecznie.

AirSense 10 to legenda rynku CPAP – ceniony za doskonały algorytm, ergonomię, wysoki komfort oddechowy oraz standard w zdalnym monitoringu dzięki wbudowanemu modemowi 3G. Miał co prawda drobne wady (np. przeciekający zbiornik nawilżacza), ale i tak wyznaczył standardy dla całego rynku. Po wpadce Philipsa z Dreamstation I możemy powiedzieć, że to był (i pewnie wciąż jeszcze jest) najlepszy aparat na rynku.


Co nowego przynosi AirSense 11?

• Odświeżony design i ekran dotykowy (co ciekawe dzisiaj już tańszy w produkcji niż tradycyjne klawisze/ pokrętła).

• Lepsza integracja online (modem LTE, Bluetooth).

• Możliwość aktualizacji oprogramowania przez Internet (choć bywały już problemy użytkowników zgłaszających niespodziewane zmiany ustawień).



Minusy? Są niestety znaczące i warto się im przyjrzeć bliżej.

• Turbina jest wyraźnie mniejsza, bardzo podobna do tej z miniaturowego AirMini (nawiasem mówiąc niezbyt ceniona za awaryjność, głośność i niską wydajność). Efekt? Wyższy i mniej przyjemny dla ucha dźwięk ("pisk"), potencjalnie krótsza żywotność. Użytkownicy forum CPAPtalk wskazują na wyraźny spadek komfortu oddechowego w porównaniu do AirSense 10, zwłaszcza na wyższych ciśnieniach.

• Mniejszy zbiornik wody – szybciej się kończy, szczególnie przy wysokich ciśnieniach, co może powodować dyskomfort użytkownika rano. Liczne raporty na ApneaBoard opisują frustrację pacjentów budzących się z suchością w gardle. Szczególnie, że producent nie zdecydował się na instalacje czujnika poziomu wody w zbiorniku, na czym nie oszczędzają dzisiaj już nawet Chińczycy (!).

•  Wyższa cena, mimo niższych kosztów produkcji. ResMed wyraźnie wykorzystał okazję do zwiększenia swojej marży.

Co szczególnie kontrowersyjne – producent zastosował w AirSense 11 tanią, wysokobrotową turbinę, generującą nieprzyjemny dźwięk, podczas gdy wersja ASV w identycznej obudowie wyposażona jest już w zupełnie inną i już zdecydowanie większą turbinę (źródło). To jasno sugeruje, że ResMed sam nie do końca ufa nowej turbinie (lub nie spełnia ona standardów), jeśli chodzi o wyższe wymagania terapii oddechowej. Przypomnijmy, że nawet najtańsze wersje AirSense 10 mają tą samą turbinę, co te najdroższe modele w linii AirCurve. 


Analiza konkurencji i rynku

W kontekście konkurencji, szczególnie modeli takich jak Löwenstein Prisma 20a czy starszy Philips DreamStation, AirSense 11 wydaje się mniej atrakcyjny. Löwenstein Prisma 20a słynie z wyjątkowo dużej i cichej turbiny oraz precyzyjnego algorytmu dopasowującego się do indywidualnych potrzeb pacjenta. Philips DreamStation, mimo afery piankowej, wciąż pozostaje wyborem dla wielu pacjentów ze względu na komfort oddechowy, którego AirSense 11 nie zapewnia w równie wysokim stopniu.


Szczegółowe rekomendacje zakupowe

•  Masz sprawny AirSense 10? Zdecydowanie go nie zmieniaj. AirSense 10 oferuje lepszy komfort oddechowy dzięki większej i cichszej turbinie, doskonałą ergonomię oraz sprawdzoną niezawodność (pojawił się już nowy model nawilżacza, który nie ma problemu z przeciekaniem).

• Kupujesz pierwszy CPAP? AirSense 11 spełni podstawowe zadanie, szczególnie jeśli zależy Ci na nowoczesnych rozwiązaniach i nie korzystasz z wysokich ciśnień. Ale koniecznie zwracaj uwagę przy zakupie na bezwarunkową 5 letnią gwarancję ze względu na potencjalnie krótszą żywotność turbiny.

• Cenisz ciszę, komfort oddechowy i korzystny stosunek jakości do ceny? Wybierz AirSense 10, który jest dzisiaj zdecydowanie lepszym kompromisem jakości i ceny na rynku.

• Rozejrzyj się po rynku. Podczas gdy ResMed i Philips ewidentnie cofnęli się w rozwoju z ostatnimi modelami swoich aparatów, to konkurencji wykorzystają to jako swoją szansę na zdobycie rynku innowacjami i wysoką jakością. 


Końcowe refleksje

AirSense 11 to bardziej lifting legendy niż nowatorski produkt. Nowa estetyka i rozwinięte funkcje internetowe mogą przyciągnąć nowych użytkowników, ale dla osób ceniących sprawdzone rozwiązania technologiczne, ergonomię i trwałość, starszy AirSense 10 nadal pozostaje niezrównany. Przykłady doświadczeń użytkowników, szczegółowa analiza konkurencji oraz historia branży jasno wskazują, że nowy AirSense 11 niekoniecznie jest wart swojej ceny.

(Źródła: Raporty SEC ResMed, instrukcje obsługi AirSense 10 i 11, fora CPAPtalk i ApneaBoard, Reddit)

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.