Yuwell YH-450 Auto CPAP - pierwsze wrażenia


Chińczycy potrafią zaskakiwać. Czekam na pierwsze urządzenie, które będzie mogło konkurować z ResMed czy Philips o palmę pierwszeństwa na rynku. I pewnie wcześniej czy później to nastąpi, mając na uwadze jak szybko się rozwijają. Pytanie czy udało się to w najnowszym Youwell?

Firma Yuwell ma długą tradycję, sięgającą 1999 roku i zlokalizowana jest w Szanghaju. Znacie ją pewnie głównie z dobrze wyglądających i tanich koncentratorów tlenu, które są popularne chyba na całym świecie. Produkują także m.in. ssaki medyczne i nebulizatory.

Model YH-450 jest już drugą generacja Auto CPAP od Yowell. Widać w nim wyraźnie inspiracje ResMed'em. Jest wyraźnie większe od AirSense ale sama konstrukcja jest bardzo zbliżona.. i w mojej ocenie to była bardzo dobra decyzja. Czasami zamiast "wymyślać koło na nowo" lepiej jest sięgnąć po dobrze sprawdzone wzorce.

Materiały jak to w Yuwell są najwyższej jakości, jakość wykonania również nie budzi żadnych zastrzeżeń. Urządzenie nie wygada na drogie jak to jest w przypadku Resvent, tylko po prostu widać, że jest dobrze wykonane. To była bardzo dobra decyzja!

Drobne uwagi mam do interfejsu prezentowanego na niezłej jakości ekranie LCD. Źle dobrana czcionka jest mało czytelna. Tłumaczenie mogło by być lepsze... ale poza tym na prawdę trudno się do czegoś przyczepić. Sam interfejs użytkownika jest bardzo poprawny i intuicyjny.

To co mi się bardzo spodobało, to fakt że w tym CPAP nie ustawia się dwóch, ale aż 3 ciśnienia. Poza

minimalnym i maksymalnym inżynierowie wprowadzili tu parametr "ciśnienia terapeutycznego", które ustawiamy w granicach min-max i od niego aparat zaczyna terapię. To bardzo proste i sprytne rozwiązanie. Większość osób zapomina, że algorytm potrafi zarówno zwiększać jak i zmniejszać ciśnienie. 
Mam poważne obawy, że Yuwell nie rozpoznaje rodzaju bezdechu. Obawa ta wynika z tego, że nie sposób znaleźć parametru o zaburzeniach centralnych czy innych w menu. Próbowałem sprawdzić to też w aplikacji ale niestety występuje ona tylko w języku chińskim Przez to tak na prawdę nie sposób potwierdzić co tak na prawdę się dzieje w terapii. Producent za to wprowadził powiar ODI (desaturacji), jeżeli dokupimy sobie pulsoksymetr.

Oczywiście nie mogłem sobie odmówić nocy z tym nowym CPAP'em. Pierwsze wrażenia były pozytywne. Pomimo tego, że według parametrów urządzenie nie ma specjalnie mocnej sprężarki, to opór oddechowy jest bardzo niewielki, a ilośc pompowanego powietrza zawsze wystarczająca. To było pozytywne zaskocze
nie.

Ulga wydechowa, która także ma ogromny wpływ na komfort oddechowy jest dość "dziwna". Z jednej
strony jest bardzo responsywna (szybka), co bywa dużym problemem i to nie tylko w budżetowych urządzeniach. Niestety działa ona w sposób niesamowicie "agresywny" tzn. momentalnie podnosi ciśnienie i równie szybko je obniża. W konsekwencji tego czujemy dość uciążliwe początkowo "pulsowanie" w masce. Jak człowiek się przyzwyczai/ w śnie, przestaje to przeszkadzać.

Nie byłem w stanie zweryfikować efektów terapii inaczej jak wynikiem na samym urządzeniu (planuje jeszcze kontrolę pod polisomnografem) ale AHI było wzorowe, a samopoczucie bardzo dobre. Zaryzykowałbym dzisiaj stwierdzenie, że Yuwell poradził sobie z moim "trudnym" bezdechem bardzo dobrze. 

Postanowiłem sprawdzić stabilność ciśnień generowanych w urządzeniu. Wszystko jest w najlepszym porządku tak długo jak nie dochodzi do wycieków. Inżynierowie podeszli jednak do sprawy dość niekonwencjonalnie do sprawy wycieków. W momencie gdy następuje duży wyciek, to YH-450 nie próbuje nawet z nim walczyć. Włącza alarm i ogranicza ciśnienie do 8,5 cm H20. To pierwszy aparat, którego nie byłem w stanie przetestować zgodnie z zasadami naszego testu wydajności i stabilności ciśnień. Ale powiem szczerze, że być może to i słuszne podejście. Przy mało wydajnej sprężarce osiągnięte ciśnienia i tak z pewnością nie byłyby prawidłowo. Tutaj producent niczego nie udaje i nie wmawia użytkownikowi, że jest wszystko w porządku. Przy niskich wyciekach urządzenie działa poprawnie 



Tak więc konkluzja jest taka, że jest to dzisiaj jedno z najlepszych aparatów CPAP chińskich i jest to na prawdę niezłe urządzenie. Nie znam jeszcze ceny ale jak będzie dobra, to może być na prawdę dobra alternatywa dla osób przy niepowikłanym bezdechu obturacyjnym (ze względu na niepewność co do wykrywania bezdechów centralnych). Nie jest to jeszcze klasa ResMed, Philips ani nawet DeVilbiss... ale myślę, że w kolejnej generacji możemy się już tego doczekać. Niewiele zabrakło!




Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.