CPAP'owy rollercoaster - dynamiczne wahania AHI i ciśnienia w czasie terapii



Zazwyczaj przebieg terapii CPAP ma tendencje do osiągania stabilizacji po jakimś czasie i ewentualne zmiany ciśnień czy AHI są minimalne.  Czasami jednak zdarza się jednak tak, że w pewnym momencie wpadamy, w okres w którym wszystko zaczyna się z jakiegoś powodu zmieniać z nocy na noc i nic nie wskazuje na to, żeby problem miał sam się rozwiązać. Zazwyczaj jest to połączone z pogorszeniem samopoczucia ze względu na obniżoną efektywność terapii. Co powinniśmy robić w takiej sytuacji?
Na wstępie uściślijmy, że chodzi wyłącznie o "dramatyczne" zmiany, gdy AHI rośnie z dna na dzień co najmniej o 5-10 jednostek, a ciśnienie z dnia na dzień niejednokrotnie dochodzi do maksimum ustawionego na aparacie. Nie są niepokojące wahania AHI w zakresie 0-5, jak i chwilowe zmiany ciśnienia o kilka cm. Nie powinno martwić nas nawet poważne pogorszenie wyników terapii jeżeli jest to sytuacja jednorazowa i mija w trakcie kolejnych nocy.

Gdy zaobserwujemy niepokojące, duże i utrzymujące się w czasie zmiany w pierwszym momencie  nie wpadajmy w panikę. Wykluczmy początkowo chwilowe czynniki mogące wpłynąć na terapie takie jak leki, używki czy infekcje. Przyjrzyjmy się, czy nasz sen nie jest w jakiś sposób zaburzony (np. nieprzespana noc) oraz czy nie zmieniliśmy w tym czasie np. poduszki. Koniecznie sprawdźmy także czy nie pojawiły się w tym czasie zwiększone wycieki z maski.

Jeżeli nie jesteśmy w stanie zidentyfikować żadnego chwilowego czynnika zakłócającego przebieg terapii, to czas aby sięgnąć po kartę pamięci z naszego urządzenia i z pomocą lekarza analizę przebiegu ostatnich nocy. Dobry fachowiec szybko zidentyfikuje źródło problemów. Mogą mieć one żródło w urządzeniu np: problem z ustawieniem aparatu automatycznego (szczególnie zbyt wysokie ciśnienie maksymalne, powodujące zaburzenia centralne) lub  błędne działanie algorytmu (np. przy spłyceniach centralnych czy RERA). Czasami problemy te lubią się zresztą nakładać i aparat może wpaść w tzw. sprzężenie (błędne rozpoznanie bezdechu powoduje podniesienie ciśnienia, a wyższe ciśnienie nasila kolejne zdarzenia, co skutkuje kolejną błędną reakcją aparatu).

Problemy nie zawsze są po stronie aparatu. Czasem mogą mieć źródło w naszym organizmie i może to być np. alergia (w tym np. nieżyt nosa), zaostrzenie problemów z astmą,  choroba refluksowa żołądka,  problemy z saturacją lub retencją CO2 z płuc. Oczywiście w pierwszej kolejności eliminujemy zidentyfikowane problemy i liczymy, że terapia szybko wróci na właściwe tory,

Czasami zdarza się jednak, że  nie uda się ustalić żadnego problemu ani po stronie terapii, ani po stronie naszego zdrowia. Wtedy problem jest prawdopodobnie po stronie zbytniego pobudzenia układu współczulnego, który zaczyna zbyt mocno reagować na zmiany ciśnienia uruchamiając mechanizmy kompensacyjne. Wtedy najlepszym rozwiązaniem jest przełączenie aparatu na kilka tygodni w tryb manualny i dopiero po tym czasie próba powrotu do terapii automatycznej.

Warto w tym miejscu jeszcze przypomnieć, że AHI pokazywane na ekranie aparatu nie zawsze jest zgodne z rzeczywistością. Dlatego jeżeli zaobserwujecie znaczne pogorszenie wyników terapii i powrót objawów mogących wskazywać na nawrót bezdechu (np. dzienna senność, bóle głowy, rozkojarzenie, nokturia), to nawet mając dobre AHI należy zweryfikować efektywność terapii z dobrym lekarzem.

Reasumując zadbajcie o to aby wasze aparaty były prawidłowo ustawione (nagminnym błędem jest ustawianie automatów na zbyt szeroki zakres!) i kontrolujcie na bieżąco stan swojego zdrowia. Wszelkie niepokojące objawy zgłaszajcie swojemu lekarzowi. Jeżeli terapii nie uda się ustabilizować na ustawieniach automatycznych warto na pewien czas wrócić do ustawień manualnych aby dać czas organizmowi na przyzwyczajenie się do terapii nie "obciążonej" częstymi zmianami ciśnienia.

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.