Jak dobrze wyregulować maskę?


Prawidłowa regulacja maski jest niezmiernie ważna zarówno jeżeli chodzi o komfort, jak i efektywność terapii. Wiele z przypadków początkowych niepowodzeń na starcie wiąże się właśnie z tym aspektem.

Zanim weźmiemy się do dopasowania maski, musimy mieć pewność, że dobraliśmy do siebie najlepszy typ i rozmiar. Jeżeli mieliśmy dużo szczęścia trafienia na dobrego i kompetentnego sprzedawcę, to ten problem mamy z głowy. Niestety z mojego doświadczenia jest z tym w Polsce bardzo kiepsko. Kuleje edukacja tych osób, a firmy najczęściej sprzedają ograniczoną ofertę masek, które najłatwiej im dopasować. Wynika to z dużych kosztów utrzymywania dużej ilości masek, w wielu rozmiarach. Drugi grzech ciężki naszych handlowców to nie sprowadzanie różnych rozmiarów masek i przekonywanie klientów o tym, że każdemu pasuje uniwersalny rozmiar M. Wcale tak nie jest! Pamiętajcie, że maskę będzie mieć na twarzy przez 7-8 godzin dziennie. Ona musi by dobrana perfekcyjnie?

Jak sobie z tym radzić? Mamy dwie drogi- albo szukać dobrego sprzedawcy albo samodzielnie zaangażować się w ten proces i eksperymentować z różnymi maskami i rozmiarami we własnym zakresie. Pomocne są tutaj instrukcje producentów dostępne w sieci. Niektórzy pozwalają nawet wydrukować w domu specjalne makiety, które można przetestować w domu. Dobrym pomysłem jest też kupowanie innego rozmiaru elementu maski jako części zamiennej- sam tak robię z "obręczą" do maski DreamWear, którą wszyscy usilnie sprzedają tylko w jednym- zbyt małym dla mnie- rozmiarze.

Jak już dobierzemy typ, rodzaj, producenta maski (nie polecam tylko chińskich wynalazków) to musimy ją jeszcze dobrze dopasować. Zazwyczaj pierwsze dopasowanie jest w obowiązku sprzedawcy, którego głównym zmartwieniem jest przeciwdziałanie tzw. wyciekom (nieszczelnościom). W tym celu zakłada nam maskę i zwiększa ciśnienie do maksimum obserwując co się dzieje. Metoda ta ma swoją logikę ale najczęściej owocuje zbyt mocnym dociśnięciem maski. A cała sztuka w tym aby maskę docisnąć jak najsłabiej. Powinna ona tylko delikatnie dotykać twarzy i absolutnie nie może powodować na niej żadnych "odciśnięć". Ma być możliwie słabo- przy zachowaniu szczelności. Przy wyższych ciśnieniach czasami trzeba nieco mocniej ją docisnąć ale nadal musi to być komfortowe. Warto poeksperymentować w tym zakresie samodzielnie.

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.