Bezdech senny a wypadki drogowe



Nowe badanie wykazało, że obturacyjny bezdech senny wiąże się ze znacznie zwiększonym ryzykiem wypadków drogowych, a ryzyko to zmniejsza się, gdy bezdech senny jest skutecznie leczony za pomocą ciągłego dodatniego ciśnienia w drogach oddechowych (CPAP).

Wyniki pokazują, że pacjenci z bezdechem sennym byli prawie 2,5 razy bardziej narażeni, że będą kierowcą w wypadku samochodowym, w porównaniu z grupą kontrolną innych kierowców w populacji ogólnej. Dalsza analiza ryzyka wykazała, że ​​ciężka nadmierna senność w ciągu dnia, krótki czas snu wynoszący 5 godzin lub mniej oraz stosowanie tabletek nasennych były niezależnymi czynnikami predykcyjnymi zwiększonego ryzyka wypadków u pacjentów z bezdechem sennym. Badanie wykazało również, że częstość wypadków samochodowych zmniejszyła się o 70 procent wśród pacjentów bezdechu sennego, którzy stosowali terapię CPAP  przez co najmniej 4 godziny na dobę.

"Badanie to dostarcza bardzo mocnych dowodów na to, że u pacjentów z obturacyjnym bezdechem sennym występuje zwiększone ryzyko wypadku drogowego i że to ryzyko można zmienić, jeśli leczenie CPAP jest odpowiednio stosowane" - powiedział główny badacz i autor dr Ludger Grote, profesor nadzwyczajny w Centrum Zaburzeń Snu i Czuwania w Akademii Sahlgrenska na Uniwersytecie w Göteborgu w Szwecji. Wyniki badania opublikowano w marcowym numerze czasopisma SLEEP.

Pod kierownictwem Grote'a i głównego autorki, dr Mahssy Karimi, zespół badawczy zbadał 1448 pacjentów w średnim wieku 54 lat. Siedemdziesiąt procent to mężczyźni. Obiektywne dane dotyczące wypadków samochodowych zostały przeanalizowane w szwedzkim rejestrze wypadków komunikacyjnych (STRADA). Kontrolna populacja 675 786 posiadaczy prawa jazdy obejmowała 21.118 osób z co najmniej jednym wypadkiem samochodowym w okresie badania. Chorujący na bezdech senny pacjenci byli zaangażowani w 82 wypadków samochodowych, w tym 56 wypadków w ciągu 5 lat przed diagnozą i 26 wypadków w ciągu 5 lat po diagnozie. Obiektywne dane dotyczące CPAP zostały uzyskane z urządzenia podczas wizyt kontrolnych.

Autorzy zauważyli, że wpływ OBS na częstotliwość wypadków samochodowych może być jeszcze wyższy w innych krajach. Fundacja AAA ds. Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego szacuje, że senność podczas jazdy może spowodować 330 000 wypadków samochodowych i 6400 wypadków śmiertelnych na drogach w USA każdego roku.

Problem oczywiście występuje także w Polsce. W 2018 r. w 533 wypadkach spowodowanych przez zaśnięcie kierowcy rannych zostało 762 osób, a zginęło 76. Podobna statystyka utrzymuje się od lat. W 2016 roku problemem zajęła się Komisja Europejska zmuszając kraje członkowskie do tego aby wprowadziły badania na OBS jako obowiązkowy element dopuszczający kierowców zawodowych. W przypadku stwierdzenia bezdechu u kierowcy uprawnienia zostają wstrzymane do czasu podjęcia terapii i wyeliminowania problemu.

A jak to działa w praktyce? Niestety nie działa. Dyrektywa została wprowadzona ale tak na prawdę jej egzekucja pozostaje fikcją. Kierowca sam w ankiecie musi się przyznać do bezdechu, czego oczywiście nikt przy zdrowych zmysłach nie robi, obawiając się utraty uprawnień i drogiego leczenia. Lekarzom wcale nie zależy ma wykrywaniu bezdechu, ponieważ diagnostyka jest kłopotliwa i przede wszystkim droga. Istnieje cicha zmowa milczenia i nikt zdaje się nie zauważać problemu. Możemy mieć tylko nadzieje, że z czasem się to zmieni i UE wymusi efektywniejsze działanie w tym zakresie. Dla dobra nas wszystkich, a przede wszystkim kierowców.

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.