Apel do lekarzy i pracowników sklepów medycznych o ograniczenie polecania masek ustno-nosowych. Czas na zmianę!


Profesjonaliści w Polsce nad wyraz chętnie polecają pacjentom maski ustno-nosowe. Dotyczy to zarówno pracowników sklepów medycznych, jak i lekarzy. Na pierwszy rzut oka maska ustno-nosowa wydaje się być dobrą opcją dla osoby początkującej, ponieważ przecież może w niej oddychać zarówno nosem, jak i ustami. Nie ma tu problemów z wyciekami przez usta. Nie trzeba też jakoś szczególnie instruować pacjenta, aby sobie poradził z taką maską. Niestety, mało osób zdaje sobie sprawę z tego, że często w ten sposób nieświadomie szkodzimy swoim pacjentom/klientom. Trzeba to zmienić!


Zacznijmy od tego, że człowiek anatomicznie jest przystosowany do oddychania przez nos. Już większość dzieci wie, że nos pozwala na odpowiednie nawilżenie, ogrzewanie i oczyszczanie powietrza, zanim trafi ono do naszych płuc. Mniej osób wie, że w przewodzie nosowym naturalnie wytwarzany jest tlenek azotu - naturalny środek odpowiedzialny nie tylko za działanie przeciwwirusowe i przeciwzapalne, ale także za rozkurczenie naczyń krwionośnych, co poprawia krążenie i natlenienie tkanek (umożliwia też m.in. wzwód prącia u mężczyzn- to taka naturalna Viagra). Oddychanie nosem sprzyja zwiększeniu pojemności płuc oraz zapobiega chrapaniu i bezdechom sennym.


W niektórych krajach maski ustno-nosowe dostępne są tylko na zlecenie lekarskie, podczas gdy maskę nosową można kupić bez tych formalności. Wynika to z tego, że powinna być ona traktowana jako ostateczność, a nie maska pierwszego wyboru. Oddychanie maską nosową jest po prostu zdrowsze. Zazwyczaj pozwala na obniżenie ciśnienia terapeutycznego, a wskaźnik AHI pozostaje niższy. Co nie jest bez znaczenia: spanie w masce nosowej jest po prostu wygodniejsze (czytaj: powoduje mniej wybudzeń). 


Powiedzmy to głośno: zastosowanie maski ustno-nosowej u osoby, która jej nie potrzebuje, jest po prostu szkodliwe. Nie chodzi tylko o wzrost niezbędnego ciśnienia czy potencjalne problemy z AHI. Maski ustno-nosowe ze względu na większą powierzchnię styku z twarzą zazwyczaj mają większe wycieki, co nasila wszelkie możliwe skutki uboczne terapii. Sprawia to, że wśród użytkowników masek ustno-nosowych zdecydowanie więcej osób porzuca CPAP w pierwszych miesiącach. Niestety, osoby stosujące wcześniej takie maski często mają też problem ze zmianą maski na nosową, ze względu na zanikanie odruchu zamykania szczęki (ang. lip seal reflex). Przy oddychaniu przez usta zazwyczaj występują też kłopotliwe problemy z przesuszeniem śluzówek, nawet przy maksymalnym ustawieniu nawilżacza.


Maska nosowa dobrze sprawdza się w 85% przypadków. Wbrew powszechnej opinii przeciwskazaniem do maski nosowej wcale nie jest np. skrzywiona przegroda nosa, albo fakt zgłaszania przez pacjenta oddychania przez usta w trakcie nocy. Oczywiście istnieją jednak przeciwskazania do tego typu maski. Przede wszystkim mówimy tu o wszelkiego rodzaju polipach nosowych i przerostach błony śluzowej, co sprawia problemy w oddychaniu przez nos także w ciągu dnia. Przewlekłe infekcje/stany zapalne nosa mogą powodować początkowo problemy, ale istnieje duża szansa, że terapia CPAP w masce nosowej zmniejszy ten problem. Mogą pojawić się także problemy w przypadku wad zgryzu lub problemów z żuchwą: mogą one utrudniać utrzymanie szczelnych ust podczas stosowania maski nosowej.


Najczęstszym i chyba najbardziej uciążliwym problemem przy masce nosowej pozostają jednak wycieki przez usta. Aby ich uniknąć należy przede wszystkim uprzedzić o nich pacjenta i poinformować o fizjologii odruchu zamykania ust. Warto, aby osoba taka poćwiczyła oddychanie w masce nosowej zanim położy się w niej spać. Z mojego doświadczenia, tak proste rzeczy zmniejszają ilość problemów z maską o 80%. Gdy wycieki się pojawią, pozostaje nam terapia behawioralna, zastosowanie plasterków na usta czy opaski na szczękę. U większości osób to jest do opanowania. 


Sprzedając maskę nosową, proszę też koniecznie uprzedzić pacjenta o tym, że jej stosowanie może przyczynić się po pewnym czasie do obrzęku spowodowanego nadmiernym podrażnieniem (przesuszeniem) śluzówki nosa. Z tego względu należy odpowiednio ustawiać nawilżacz (najlepiej z podgrzewaną rurą) i warto sięgać profilaktycznie po nawilżające krople do nosa w ciągu dnia. To zapobiega wystąpieniu problemów z maską nosową po pewnym czasie.


Apeluje aby korzystać z masek nosowych także przy miareczkowaniu. Doskonale rozumiem to, że lekarzom jest czasami po prostu łatwiej sięgnąć po maskę ustno-nosową na te kilka dni, aczkolwiek nie zapominajmy też o tym, że po pierwsze ciśnienia ustawione na takiej masce zazwyczaj nie sprawdzą się później przy oddychaniu nosem (!). Bądźmy świadomi też tego, że miareczkowanie jest najcześciej pierwszą okazją do przetestowania terapii CPAP przez pacjenta i że często kupuje on właśnie to, co miał okazje przetestować. W ten sposób większość osób- chociaż nie mają żadnych przeciwskazań- nawet nie rozważa zakupu maski nosowej. 


Podsumowując, warto zwrócić uwagę na to, że maska nosowa jest często lepszym wyborem dla pacjentów korzystających z terapii CPAP. Dlatego sprzedawcy sklepów medycznych i lekarze powinni zwracać większą uwagę na właściwe rekomendacje i edukację pacjentów na temat korzyści płynących z używania masek nosowych. Mimo że około 15% osób nadal będzie potrzebowało maski ustno-nosowej, należy pamiętać, że nawet w niej zdecydowanie lepiej oddychać nosem niż ustami, tak długo, jak to jest możliwe. Starajmy się też trzymać usta zamknięte. Wybór odpowiedniej maski może znacząco wpłynąć na skuteczność terapii, komfort pacjenta i przyczynić się do dłuższego przestrzegania leczenia CPAP. Dlatego tak ważne jest, aby profesjonaliści działający w tej dziedzinie byli świadomi zalet i wad różnych rodzajów masek oraz dostosowywali swoje rekomendacje do potrzeb i preferencji pacjentów.

Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.