Co czwarta kobieta w ciąży choruje na bezdech senny!



Zgodnie z badaniami opublikowanymi w “American Journal of Obstretrics and Gynecology”, aż 3,6% wszystkich kobiet cierpi na bezdech senny od początku ciąży i procent ten rośnie do 8,3 w drugim trymestrze. Za to w izraelskich badaniach możemy przeczytać, że bezdech senny może dotykać co czwartą kobietę, uwzględniając cały okres ciąży (ryzyko wzrasta z czasem).

Za czynniki zwiększonego ryzyka wskazuje się najczęściej chrapanie, nadwagę oraz wiek kobiety. Najbardziej zagrożone są jednak kobiety zmagające się z cukrzycą ciążową, przy której częstotliwość bezdechu wynosi aż 56%! Na odsetek ten nie wpływa fakt tego, jak cukrzyca jest leczona.

Problem jest na tyle powszechny, że lekarze proponują wprowadzenie nowej jednostki chorobowej tj. ciążowego bezdechu sennego (Gestational Sleep Apnea) i opracowanie nowych, dedykowanych specjalnie kobietom w ciąży, schematów leczenia.

Dlaczego nie wolno nam ignorować tego zagrożenia? Powinniśmy się martwić nie tylko o zdrowie mamy ale przede wszystkim nienarodzonego dziecka, dla którego epizody niedotlenienia są szczególnie niebezpieczne. To co już dzisiaj wiemy, to bardzo wyraźna korelacja ciążowego bezdechu z ilością pobytów dzieci na oddziałach intensywnej opieki. Związane jest to zarówno z przedwczesnymi porodami, jak i problemami rozwojowymi dzieci (w szczególności w zakresie rozwoju układu oddechowego). Badania prowadzone są także w kierunku uszkodzeń układu nerwowego, który jest szczególnie czuły na brak tlenu.

Leczenie bezdechu w ciąży, jest teoretycznie takie samo, jak w przypadku każdej dorosłej osoby. W praktyce trudno jednak rozmawiać o szybkim zrzuceniu wagi, a ewentualny zabieg chirurgiczny, też raczej nie będzie rekomendowany mając na względzie związane z nim ryzyka. Główną metodą leczenia pozostanie więc terapia aparatem CPAP, które pozwala w szybki sposób wyeliminować problem. Istnieje przy tym spora szansa, że bezdech samoistnie ustąpi po porodzie, pozwalając na przerwanie terapii. Terapia CPAP pozostaje też w pełni bezpieczna zarówno dla kobiety jak i dziecka.

Największym problemem pozostaje jednak kwestia diagnostyki. Większość położników w Polsce nie ma jeszcze świadomości zagrożenia. Nieświadome pozostają też same kobiety, ponieważ o tym problemie praktycznie się nie mówi. Istnieje w społeczeństwie błędne przekonanie, że na OBS cierpią wyłącznie otyli i starsi panowie. Niewiele osób zdaje sobie też sprawę z tego, że objawy kobiecego bezdechu są zdecydowanie mniej swoiste.

W przypadku pań szczególnie należy zwrócić uwagę na:
- bezsenność (nocne wybudzenia)
- tzw. syndrom niespokojnych nóg
- bóle głowy i mięśni
- zmęczenie w ciągu dnia
- depresja

Charakterystyczne jest, że kobiety zazwyczaj wykazują wyższą tolerancje na senność. Rzadziej też narzekają na zmęczenie i niechętnie przyznają się do chrapania. To sprawia, że lekarzom jest dużo trudniej postawić diagnozę.

Drogie panie: jeżeli podejrzewacie u siebie bezdech senny,  jesteście w grupie ryzyka albo widzicie wymienione powyżej objawy, to nie ignorujcie tego i jak najszybciej zgłoście swoje obawy lekarzowi! Drodzy panowie, to także jest wasza odpowiedzialność aby dbać o przyszłą mamę i dziecko.




Brak komentarzy:

Obsługiwane przez usługę Blogger.